Świeżo upieczeni rodzice nie mogą doczekać się kiedy zaczną pokazywać świat swojemu dziecku. Z drugiej strony odczuwają obawę przed czynnikami zewnętrznymi, które mogą zaszkodzić maleństwu. Przy planowaniu pierwszego spaceru trzeba wziąć pod uwagę jego kondycję zdrowotna i panującą pogodę.
Jeśli dziecko przyszło na świat w ciepłych miesiącach już dwutygodniowego malca można zabrać na pierwszy spacer. Wybierzmy taką porę dnia, aby słońce nie grzało zbyt mocno. Mimo tego konieczny będzie krem lub mleczko z filtrem. Skóra niemowlęcia jest bardzo wrażliwa na promieniowanie UV. Lepiej unikać nasłonecznionych miejsc. W naprawdę ciepłe dni wystarczy dziecku założyć body i ewentualnie skarpetki. Przy umiarkowanie ciepłej pogodzie niech to będą spodenki i bluza lub sweterek. Warto też przemyśleć czy nie jest potrzebna bawełniana czapeczka. Pieluszka flanelowa lub kocyk powinny być zawsze w pogotowiu na wszelki wypadek.
Zimowe noworodki muszą troszkę dłużej poczekać na wyjście z domu. Lekarze zalecają poczekać do trzeciego tygodnia życia. Można też stopniowo przyzwyczajać maleństwo do niskich temperatur wystawiając je na tzw. werandowanie. Polega to na ustawianiu wózka przy otwartym oknie lub balkonie, dziecko jest wtedy ubrane jak do wyjścia na zewnątrz. Czas werandowania zwiększamy stopniowo od 10 do 30 minut.
Przy temperaturze poniżej 10 stopni Celsjusza, a podczas wiatru już poniżej 5, darujmy sobie zabieranie niemowlęcia na dwór. Jeśli jest około zera i świeci słońce nie wahajmy się zabierać dziecka na spacery, podnosimy w ten sposób jego odporność. Także zimą należy pamiętać o ochronnym kremie. Wybierzmy specjalny kosmetyk na mróz i wiatr, ale także z filtrem – zimowe słońce bywa ostre.
Na początek przygody ze spacerowaniem lepiej nie oddalać się za bardzo od domu, na wypadek konieczności powrotu. Dziecko powinno być najedzone i jest duża szansa, że po prostu cały czas poza domem smacznie prześpi. Zaczynamy od krótkich spacerów, zwłaszcza zimą i wydłużamy je systematycznie. Latem, jeśli nie ma upału, a dziecku podoba się taka forma spędzania czasu, można przechadzać się nawet 2-3 godziny. Dobrze mieć ze sobą kilka najpotrzebniejszych rzeczy. Z pewnością przyda się kocyk, mokre chusteczki, zapasowa pieluszka i mleko, jeśli dziecko jest karmione butelką.
Nie zabierajmy tak małego dziecka do sklepów wielkopowierzchniowych, gdzie ostre światła i hałas będą dla niego źródłem stresu. Zagęszczenie ludzi w zamkniętym pomieszczeniu to większe ryzyko złapania infekcji. W sezonie grzewczym dobrze przed wyjściem na dwór sprawdzać wskaźniki stężenia smogu. Jeśli są podwyższone taka przechadzka nie będzie miała pozytywnego wpływu na niemowlę. Spacer powinien być wyciszający i relaksujący zarówno dla mamy , jak i malucha.
Niemowlaki mają słaba termoregulację. Przy ubieraniu dziecka na spacer trzeba mieć na uwadze, że może ono łatwo ulec zarówno przegrzaniu, jak i wychłodzeniu. W chłodne dni przyjmuje się zakładanie o jedną warstwę więcej niż ma na sobie rodzic. Jeśli maluch się spoci lepiej wrócić do domu, przebieranie go na chłodzie to nie jest dobry pomysł. Dobrze przykryte powinny być rączki i nóżki, pilnujmy także aby czapka zakrywała czoło i uszy.
Przebywanie na świeżym powietrzu jest bardzo ważne dla prawidłowego rozwoju niemowlęcia i kształtowania jego odporności. Jeśli tylko aura na to pozwala, korzystajmy z dobrodziejstw spacerów. Najlepiej w cichym, spokojnym miejscu oddalonym od ruchu ulicznego i skupisk ludzkich. Stopniowo zacznie się ustalać stały rytm dnia dziecka i będzie wtedy można wybrać najdogodniejszą porę, aby przechadzka była sama przyjemnością dla mamy i malucha.